wtorek, 4 maja 2010
Życie realne czy multimedialne?
Internet daje nam ludziom wiele możliwości. To nieprawda, że ma on na nas tylko negatywny wpływ, o którym większość z nas mówi. Myślę,że głównym powodem dostrzegania wyłącznie negatywów wypływających z użytkowania internetu jest strach przed techniczno-informacyjną epoką w jaką chcąc nie chcąc już dawno weszliśmy i brniemy coraz dalej. Ale czy to musi być czymś złym? Uważam,że nie jest to grzechem.
Przecież korzystamy z mediów takich jak telewizja czy radio, to dlaczego mamy odrzucać internet. Dostarcza on nam wielu informacji, ułatwia także komunikację między ludźmi. Dzięki niemu możemy skontaktować się za pomocą poczty elektronicznej z wieloma specjalistami w celu skonsultowania się. Telewizja nie daje aż tylu możliwości.
Zmierzam jednak do ukazania tego o czym śpiewa "gwiazda" internetu Gracjan Roztocki. Jego "twórczość" może być marginalizowana i poddana wielu dyskusjom jednak w swojej piosence pt. "Mój internet" autor tekstu zauważa jedną,myślę że najważniejszą zaletę, cytując; "Internet,internet łączy ludzi..." Czy interakcje między ludźmi nie są ważne w dzisiejszym zabieganym społeczeństwie? Oczywiście ktoś może powiedzieć,że przez internet giną kontakty "twarzą w twarz". I ja się z tym zgadzam. Ale wcześniej zauważalne było ludzkie "zabieganie", pełen pośpiech. Weźmy chociażby naszą stolicę, Warszawę. Ludzie ciągle biegną. Z domu do metra,z metra do autobusu,z autobusu do pracy, a potem z pracy do autobusu, do metra i w końcu do domu. Jak taki człowiek może mieć czas i chęci na spotkanie z kimkolwiek? Jest zmęczony i znudzony. Żyjemy w społeczeństwie, w którym czas jest bardzo ważnym kruszcem, ale niestety nie walutą,za którą możemy przeżyć. Wracając do wątku głównego. Dzięki internetowi tak zabiegana osoba może skontaktować się ze swymi bliskimi. Może porozmawiać bez wychodzenia z domu. Przeczytać wiadomości, a także książki dostępne w internecie. Jest to ogromnym udogodnieniem.
Niestety, ma to także swa złą stronę jeśli chodzi o relacje międzyludzkie oraz proces edukacji. Przez posługiwanie się komunikatorami używamy wielu skrótów, nasze emocje okazujemy za pomocą emotikonek. Nie potrafimy o nich mówić, bądź też się wstydzimy. Ograniczamy nasze słownictwo, które staje się coraz uboższe. Poprzez kontakt za pomocą internetu w rzeczywistości cierpi na tym nasza autoprezentacja. Jednak dalej mimo to nie uważam internetu za coś złego! Oczywiście jeśli ktoś nie kontaktuje się tylko i wyłącznie z innymi przez komunikatory,a spotyka się z ludźmi i z nimi obcuje. Komunikacja międzyludzka wymaga trenowania, zatem wiadomo, że ktoś zamknięty w świecie internetu będzie miał problemy z kontaktami międzyludzkimi w rzeczywistości.
Co jeszcze ważnego dla edukacji?
Mamy do czynienia z ogromnie postępującą reedukacją. To dorośli, którzy kiedyś uczyli swoje dzieci, są obecnie edukowani przez swoje pociechy.Dlatego możemy mówić o reedukacji.Dzięki młodym uczą się korzystania z internetu, który staje się niezwykle praktyczny także dla starszych użytkowników.
Chciałbym podjąć jeszcze jeden drobny wątek. Mam na myśli sławę, którą może dać internet. Na przykładzie wspomnianego wyżej Gracjana Roztockiego. Gdyby nie internet i jego możliwości, które daje, ten człowiek byłby zupełnie nieznany. Internet umożliwił mu i wielu innym zdobycie sławy wśród internautów. Mimo, że "twórczość" niektórych osób brana jest pod dyskusje, to zdobyli oni rozgłos nawet pokazując się ze swej nie najlepszej strony.
Chciałbym zamknąć temat pewną konstatacją. Nie powinniśmy traktować internetu jako zło ale jako wielka szansa. Powinniśmy dostrzegać jego zalety, a nie tylko wyolbrzymiać wady. Jesteśmy istotami rozumnymi i właśnie dzięki naszemu rozumowi potrafimy przeciwstawić się zagrożeniom jakie wypływają z użytkowania internetu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz